Logo Gminy Miedzichowo
Powróć do: Turysta

Historia i zabytki

Historia gminy Miedzichowo ściśle wiąże się z obszarami leśnymi, dominującymi w regionie. Przez lata powstawały tu liczne wsie olęderskie. W XVIII wieku wprost z Holandii przybywali tu uchodźcy i osadzali się na ziemiach polskich. Holendrzy (inaczej olędrzy) zmuszeni do opuszczenia Niderlandów ze względów bytowych i panującego tam ucisku w Polsce trudnili się głównie karczowaniem lasów. Do dziś zachowała się charakterystyczna zabudowa wsi, usytuowanych często na śródleśnych łąkach. Wiele z tych miejscowości tworzy luźno rozrzucone gospodarstwa znajdujące się często w znacznej odległości od siebie. Osadnictwo olęderskie zostawiło po sobie wiele ciekawych obiektów, przede wszystkim chaty szachulcowe znajdujące się m.in. we wsi Bolewicko, Silna Nowa, Pąchy oraz malownicze, przydrożne kapliczki.

W dawnych wiekach oprócz wyrębu lasu popularne było tu hutnictwo żelaza i miedzi (wiąże się to z występowaniem w tym rejonie rudy darniowej). Niegdyś teren ten był bagnisty, pełen rozlewisk i torfowisk, w związku z tym  na terenie gminy licznie występowały młyny, które dziś należą do głównych obiektów godnych uwagi. Energię pozyskaną z młynów wykorzystywano przede wszystkim do mielenia mąki. Pierwszy młyn zbudowano już w XIV wieku. Wokół nich powstawały również inne warsztaty, takie jak kuźnie, papiernie i tartaki.


W gminie Miedzichowo nie ma wielu zabytków. Jest to związane głównie z brakiem stałego osadnictwa na tych terenach w okresie średniowiecznym i późniejszym. Wsie stawiane przez robotników leśnych budowane były często tylko na czas wyrębu lasu - potem je opuszczano. Warte naszej uwagi są jednak kościoły w Miedzichowie oraz Bolewicach. Miedzichowska świątynia pw. Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika  powstała w 1906r. jako kościół protestancki, ewangelicko-augsburski. Pod władaniem Niemców pozostawała do 1945r. W tym roku przekształcona została na kościół katolicki. Ciekawostką jest, iż pierwszy proboszcz parafii ks. St. Tischer, w 1946r. przywiózł z obozu w Dachau obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, namalowany przez jednego z więźniów. Obraz ten znajduje się do dziś w nawie bocznej kościoła.

Interesujący jest fakt, że wcześniej kościół rzymsko-katolicki w Miedzichowie znajdował się w miejscu, gdzie obecnie stoi Urząd Gminy. Został on zburzony przez Niemców.

Kościół pw. Chrystusa Króla w Bolewicach powstał w okresie międzywojennym, w latach 1933 – 1936. Zbudowany został wg. projektu Mariana Andrzejewskiego, późniejszego profesora Politechniki Poznańskiej. Oficjalnie parafia została utworzona z dniem 1 listopada 1946 r, a jej pierwszym proboszczem był ks. Antoni Kaczmarek.

Gmina Miedzichowo związana jest historycznie z Wielkopolską. Przed wiekami należała do powiatu poznańskiego. Po drugim rozbiorze Polski obszar jej znalazł się na terenach pruskich zwanych Prusami Południowymi. Po 1807 r. gmina Miedzichowo wchodziła w skład Księstwa Warszawskiego. W r. 1815 na mocy Traktatu Wiedeńskiego ziemie jej weszły w skład powiatu bukowskego i międzyrzeckiego. Pod koniec XIX w. dokonano podziału powiatu bukowskiego na grodziski i nowowtomyski. Teren wokół Miedzichowa wszedł w skład tego drugiego.

Kolejnych zmian dokonano w 1920 r. na skutek Traktatu Wersalskiego. Gmina Miedzichowo znalazła się w obrębie pow. nowotomyskiego, a więc na terenach należących do Polski. Również po II wojnie światowej gmina należała do pow. nowotomyskiego. W r. 1975 gmina znalazła się w obrębie woj. gorzowskiego. Dziś jest częścią woj. wielkopolskiego.

Gmina nie posiada wielu zabytków. Jest to związane głównie z brakiem stałego osadnictwa na tych terenach w okresie średniowiecznym i późniejszym. Wsie stawiane przez robotników leśnych budowane były często tylko na czas wyrębu lasu - potem je opuszczano. Osadnictwo olenderskie zostawiło jednak po sobie sporo ciekawych zabytkowych obiektów w postaci chat szachulcowych (m.in. we wsi Bolewicko). Często spotyka się też malownicze, przydrożne kapliczki.

Warte uwagi są oba kościoły - w Miedzichowie i Bolewicach. Miedzichowska świątynia powstała w 1906 r. jako kościół protestancki, ewangelicko-augsburski. Pod władaniem Niemców pozostawała do 1945 r. Parafia rzym.- kat. powstała w 1927 r. (kościół znajdował się tam, gdzie obecnie stoi Urząd, później zburzyli go Niemcy). W 1945 r. obecny kościół stał się katolicki. Ciekawostką jest iż pierwszy proboszcz parafii, ks. St. Tischer, w 1946 r. przywiózł z obozu w Dachau obraz MB Częstochowskiej, namalowany przez jednego z więźniów. Obraz stoi do dziś w nawie bocznej.



Kościół parafialny pw. Chrystusa Króla w Bolewicach


Dzwonnica w Bolewicach, teren koło kościoła w Bolewicach

Grota, teren koło kościoła w Bolewicach

Pomnik Powstańców Wielkopolskich, koło kościoła w Bolewicach

Kościół parafialny pw. Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Miedzichowie

Grota przy kościele parafialnym w Miedzichowie

BOLEWICE – ZARYS DZIEJÓW


I.Czasy dawne

W średniowieczu główną instytucją, która gromadziła skrupulatnie wszelkie dane ze swej działalności i spisywała je był Kościół. Stąd nie może dziwić, że pierwsze wzmianka o wsi Bolewice pojawiła się w 1257 r. w dokumentach zakonu cystersów z Paradyża. Wieś nosiła wówczas nazwę BOLELICE.[1]
Nazwa pochodzi najprawdopodobniej od imienia założyciela – Bolela, może Bolesława, podobnie jak Kraków – od Kraka, Poznań – od Poznana, a Warszawa – od Warsa i Sawy. Istnieje także wersja, że nazwa pochodzi od słowa „boleść”, ponieważ była to początkowo biedna osada, do której zsyłano za karę robotników z okolicznych folwarków.[2]
W tym czasie w dzisiejszym powiecie nowotomyskim istniały jedynie: gród kasztelański w Brodach, Konin, Tomyśl (obecny Stary Tomyśl, Urbanowo, Wytomyśl, prawdopodobnie też Wąsowo oraz największy i najważniejszy ośrodek w regionie – Zbąszyń. O kilku innych miejscowościach najstarsze wzmianki pochodzą z XIV w., a w XV w. powstały w naszym regionie miasta: Lwów (dziś Lwówek) i Opalenica. W 1403 r. cystersi zamienili z Hinczką Szkapą Bolelice na Lutol Mokry, a krótko później wieś weszła w skład dóbr lwóweckich i dzieliła ich losy.[1] Należała kolejno do Opalińskich, Pawłowskich i Korzbok Łąckich.[2]
Przełom XVII- XVIII w. to okres tzw. osadnictwa olęderskiego, kiedy imigranci z Holandii, Niemiec i innych krajów założyli wiele wiosek, w tym Bolewicko, Jastrzębsko, Krzywy Las, Stary Folwark i Węgielnię. Imigranci z czasem ulegli asymilacji. W XVIII w. pojawiła się kuźnica żelaza i miedzi tzw. Hammernia, albo Koperny Młyn na Czarnej Wodzie – dzisiejsze Miedzichowo.1
Po II rozbiorze region znalazł się w Państwie Pruskim, a za czasów Napoleona Bonapartego – w Wlk. Ks. Poznańskim.  W okresie zaborów część majątku Łąckich została skonfiskowana przez władze pruskie za udział Antoniego Łąckiego w powstaniu w 1846 r. Dwa lata później Prusacy utworzyli nadleśnictwo.
Po wybuchu I wojny światowej niektórzy mieszkańcy walczyli przymusowo w armii niemieckiej na froncie wschodnim. Kiedy wojna zakończyła się  i przyszło walczyć o kształt granic odrodzonej Polski, liczni mieszkańcy Bolewic wzięli udział w powstaniu wielkopolskim. Pomnik ku ich pamięci znajduje się przed kościołem, na przeciw groty. Pomimo zaborów wieś była zamieszkana prawie wyłącznie przez Polaków. Przed II wojną światową było ok. 5 rodzin niemieckich.

II.Między wojnami.

Okres międzywojenny charakteryzuje przede wszystkim rozwój szkoły publicznej, w tym działalność kierownika szkoły Ludwika Paprzyckiego oraz budowa kościoła.
Szkoła Publiczna była placówką 4-klasową, potem 6-klasową, a ilość dzieci wahała się w granicach 260 uczniów i 5-7 nauczycieli. Wychowywano je w duchu patriotycznym. Obchodzono różne święta narodowe. Dbano także o higienę i zdrowie uczniów. Jesienią były dodatkowe ferie na tzw. wykopki, gdyż w sezonie zbiorów ziemniaków była bardzo niska frekwencja dzieci. Od nastoletnich lat pomagały rodzicom w gospodarstwach rolnych i nauka nie zawsze była priorytetem.
Zaraz po I wojnie światowej w tzw. „nowej szkole” wybudowano kaplicę, do której raz w tygodniu przyjeżdżał ksiądz z Lwówka Wlkp. W latach 1933-36 w płn. części wsi wybudowano kościół katolicki zaprojektowany przez Mariana Andrzejewskiego. Część materiału budowlanego pozyskano z rozbiórki gorzelni. Przy budowie kościoła pracowała społecznie większość mieszkańców. W ostatnią niedzielę października 1936 r. kościół został poświęcony przez Prymasa Polski ks. Kard. Augusta Hlonda. Zaplanowano również budowę plebani, która była warunkiem utworzenia parafii, jednak plany pokrzyżowała wojna.[2]
Mieszkańcy trudnili się głównie rolnictwem oraz pracowali w nadleśnictwie i majątku ziemskim. Majątek ziemski należał do Czochrona, a po jego bankructwie do Suchorskiego. We wsi było także, 6 sklepów i gościniec należący do Franciszka Kaczmarka. Kwitło rzemiosło. Bolewice miały 2 kuźnie, 1 kołodzieja, 3 szewców, 3 krawców, 1 rymarza, 3 murarzy, 2 piekarzy i 4 rzeźników.[2]
Istniały także organizacje społeczne: „Towarzystwo powstańcze i wojskowe”, „Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej” i „Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej”. Kilku Bolewiczan utworzyło kapelę wiejską.[2]

III.Okupacja niemiecka.

W wojnie obronnej 1939 r. nie było większych walk w okolicach, ponieważ linia obrony przebiegała bardziej na wschód - bliżej Poznania. Pierwsi żołnierze Wermachtu przyjechali od strony Trzciela na rowerach. Ich ofiarą stał się kilka dni później Michał Wyrwał z ul. Krótkiej – zastrzelony w lasku w kierunku Węgielnej. Powodem były jego zatargi z Niemcami z Chmielinka.[4]
Sołtysem Bolewic został Niemiec - kowal Baarsch. Zmiany dotknęły także szkołę i nadleśnictwo, gdzie ważne stanowiska obsadzili Niemcy. Zaczęły się wysiedlenia całych rodzin polskich. Na ich miejsce, przejmując całe gospodarstwa, osiedlali się Niemcy.[3] Wiele osób wywieziono na roboty do Rzeszy. Nastolatków brali niemieccy rolnicy do pracy przy gospodarstwach. Wśród Polaków byli jednak i tacy rolnicy, którzy podpisywali listę Volksdetsch.
Cegłę przeznaczoną na budowę plebanii Niemcy wywieźli do Nowego Tomyśla. Posłużyła do budowy Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. 3 Stycznia.[2] Kościół został ogołocony i zamieniony na magazyn zboża.[3]
Kilka kilometrów od Bolewic – na terenie Bolewicka hitlerowcy rozstrzelali ok. 100 Polaków z nowotomyskiego więzienia. Dziś w tym miejscu znajduje się pomnik. Koło wsi istniał krótko obóz pracy dla Żydów pracujących przy budowie autostrady.[1]
Kiedy III Rzesza zaczęła przegrywać wojnę, coraz więcej Niemców zabierano na front wschodni, np. nauczycieli ze szkoły. Zimą 1944/45 r. Niemcy z okolic już masowo uciekali za Odrę z obawy przed Armią Czerwoną. Brali tyle dobytku, ile byli w stanie, a resztę pozostawiali. Podobno planowano podpalić Bolewice, stosując metodę spalonej ziemi, jednak zdążyły nadejść wojska radzieckie. Wyzwolenie nastąpiło 17 stycznia 1945 r.

IV.PRL

Po wojnie Bolewice znalazły się w powiecie nowotomyskim, a po likwidacji powiatów – w województwie gorzowskim. Jednak nadal pozostały ściśle związanym z Nowym Tomyślem. Powstałe zaraz po wojnie sklepiki zostały w większości zlikwidowane, lub upaństwowione. Utworzono Spółdzielnię Kółek Rolniczych, jednak nie powstał PGR i rolnicy pozostali właścicielami ziemi. Miało to duże znaczenie, gdyż we wioskach PGR-owskich, po likwidacji PGR-ów pojawiło się ogromne bezrobocie, a ludność tam mieszkająca nie ma takich tradycji we własnym prowadzeniu działalności rolniczej. Ominęło to Bolewice.
Podobnie jak w całej Wielkopolsce pojawiła się tzw. zjawisko dwuzawodowości – ludzie pracowali zarówno na roli jak i w zakładach przemysłowych. Wpłynęło to na stopień zamożności Bolewiczan. Powstało kilka nowych ulic i zbudowano wiele domów – głównie piętrówek. Do dziś wieś uchodzi za jedną z zamożniejszych w regionie, a mieszkańcy za pracowitych.
Szybko po wojnie otwarto szkołę, której kierownikiem został Ludwik Paprzycki. Szkoła przez wiele lat znajdowała się w kilku budynkach na ul. Szkolnej i Nowej. W latach 80-tych rozpoczęto budowę zupełnie nowej szkoły, którą oddano do użytku w  1990 r., kiedy dyrektorem był Ryszard Młodorzyński. Kompleks posiada salę gimnastyczną, stołówkę i boisko. Patronem szkoły jest Arkady Fiedler.
Dawny pałac częściowo rozebrano po wojnie i przerobiono na ośrodek zdrowia. Przez wiele lat lekarzem w Bolewicach był ceniony przez wszystkich dr Ryszard Janosz.  Utworzono pocztę, bibliotekę publiczną i punkt skupu żywca.
Z dniem 1 listopada 1946 r. została utworzona parafia pod wezwaniem Chrystusa króla, a jej pierwszym proboszczem został ks. Antoni Kaczmarek. W skład parafii weszły: Bolewicko, Grudna, Grudzianka, Krzywy Las, Smolarnia i Węgielnia. Na terenie parafii mieszkało 2.090 katolików  i 90 protestantów (Niemców). [2]

Proboszczami byli:
Ks.Antoni Kaczmarek – 1946-1970
Ks.Zygmunt Kmieć 1970-1978
Ks.Józef Wasiak 1978-1988
Ks.Andrzej Wojciechowski 1988-1991
Ks.Ludwik Duda 1991 – 2002
Ks.Piotr Dobak 2002 - 2008
Ks.Konrad Jędrzejczak 2008- nadal

V.Współczesność.

Dziś Bolewice liczą prawie 2000 mieszkańców. W latach 90-tych wiele się zmieniło. Powstało kilka prywatnych sklepów, zakładów rzemieślniczych, firm i kawiarni. Z drugiej strony likwidowano SKR oraz zmniejszono stan zatrudnienia w nadleśnictwie. Sporo osób przeszło z rolnictwa do przemysłu i handlu. Wielu mieszkańców pracuje w Nowym Tomyślu. W prawie każdej rodzinie są osoby, które chociaż sezonowo wyjeżdżały do pracy za granicę, głównie do Niemiec.
Wieś doczekała się telefonizacji. Wybudowano oczyszczalnię ścieków, do której sukcesywnie podłączano kolejne ulice wsi. Na wielu ulicach położono nowe chodniki. Ważnym wydarzeniem było otwarcie autostrady Nowy Tomyśl – Konin, gdyż znacznie zmniejszył się ruch na trasie A2.
Młodzież zaczęła w większej liczbie kształcić się w szkołach średnich oraz studiować. Wraz z reformą szkolnictwa powstało gimnazjum. Jednak od kilu lat spada liczba uczniów w związku z niżem demograficznym.
Reforma administracyjna przyniosła zmianę województwa z gorzowskiego na wielkopolskie. Bolewice znowu znalazły się w powiecie nowotomyskim.

Chociaż Bolewice są największą wsią gminy to jej siedziba znajduje się w Miedzichowie. Swego czasu było referendum w sprawie przeniesienia siedziby do Bolewic, jednak większość mieszkańców opowiedziało się za utrzymaniem siedziby w Miedzichowie. Zadecydowała o tym niska frekwencja w Bolewicach i bardzo wysoka w Miedzichowie. Świadczy, to o znacznych różnicach w aktywności, samorządności i zainteresowaniu sprawami gminy mieszkańców obu wiosek.
 
Źródła:
1.Anders Paweł, „Przewodnik po powiecie nowotomyskim”, Nowy Tomyśl, 2001 r.
2.Rada Parafialna Bolewice, „50 lat parafii Chrystusa Króla w Bolewicach”, Bolewice 1996 r.,
3.Kronika Szkolna,
4.Opowiadania dziadka i babci– Kazimierza i Marianny Łodygów.

(tekst opracował mieszkaniec Bolewic Maciej Łodyga)


HISTORIA LUBIENIA


Lubień – mała osada położona w samym sercu lasów iglasto –liściastych wśród przepięknego krajobrazu, na skraju Pszczewskiego Parku Krajobrazowego, w powiecie nowotomyskim, gminie Miedzichowo, 80 km na zach. od Poznania.
Lubenhauland, bo taką nazwę osada ta nosiła pierwotnie, utworzono w 1734 roku przez osadników niemieckich. Najważniejszą kwestią, która wpłynęła na ich ówczesną decyzję o stworzeniu tu osady, była bliskość wody pitnej, łąk i pól nadających się pod uprawę zbóż i hodowlę zwierząt.
Z tego tez powodu większość gospodarstw, które przetrwały do dnia dzisiejszego znajduje się blisko źródeł wody (rzeki, strumienie, jeziora).
Cała osada powstała w typie olenderskim, co uwidoczniało się tym, iż dom usytuowany był na ziemi, która stanowiła jeden indywidualny wąski, ale równocześnie długi pas przylegający do domu. W gospodarstwach, które pozostały jest to doskonale zauważalne.
Według wyciągu z księgi z Kręgu Neutomischel (Nowego Tomyśla) wiadomo, ze w 1871 roku naliczono w Luben (Lubieniu) 33 domy mieszkalne z 211 mieszkańcami, z których to 187 osób było wyznania ewangelickiego, natomiast reszta ludności katolickiego. W 1905 roku powstały nowe domostwa, a było ich 37 z 246 niemieckimi mieszkańcami.
W 1921 roku miał miejsce pierwszy polski spis ludności, który wykazał iż istniało tutaj 38 domów z 232 mieszkańcami. Większość osób również była wyznania ewangelickiego, a kilka procent stanowiła ludność katolicka.
Nasze gospodarstwo zbudowane zostało w 1910 roku, a jego pierwszymi właścicielami była niemiecka rodzina Kuck. Nie wiadomo jak długo rodzina ta zamieszkiwała to gospodarstwo, najprawdopodobniej do 1945 roku.
W całej osadzie według stanu na rok 1940 było 41 gospodarstw rolnych, z których do dnia dzisiejszego zachowało się jedynie kilka.
Godne uwagi były domostwa Papiermuhle Jansha Adolfa nr.1 , którego areał ziemi wynosił 100 ha 21. Znajdowało się ono w wysuniętej najbardziej na południe części Luben, leżącej nad Schwarzwasser – istniejącej do dziś rzeką Czarna Wodą, 250 metrów.
Podobno według starych opowieści już  w 1790 roku produkowano tam papier. Również nad Czarną Wodą znajdował się młyn, który długi czas był użytkowany. Niestety dzisiaj pozostały po nim jedynie ruiny i wspomnienie o jego istnieniu.
Kolejnym domostwem zasługującym na uwagę była własność Paul’a Witchen, Helowski nr. 6, który był jednym z wielkich potentatów w Luben. Jego areał ziemi wynosił 180 ha. W skład tej powierzchni wchodziło 100 ha lasów i 80 ha pól i łąk. Gospodarstwo to należało do rodziny Paul Witchen w latach 1839 -1945.
Pierwszym właścicielem tego gospodarstwa Helowski – Volwerk był Gul Helowski – stąd też od jego nazwiska powstała nazwa, która istnieje do dziś, jak samo gospodarstwo, lecz nosi już ono ślady „polskiej gospodarki”.
W 1945 roku gospodarstwo to zostało w dużej mierze zdewastowane przez rosyjską artylerię. Jedną z ważniejszych dat w historii Lubienia jest rok 1934, w którym to odbył się festyn zorganizowany na cześć rocznicy 200-lecia istnienia osady. Miał on miejsce na terenie gospodarstwa rodziny Bresh. Gośćmi, którzy brali udział byli (oprócz lokalnej społeczności) polski wójt, starosta Neutomischel i Gert Fisher von Mollard w zamku Tirschtiegel oraz kilku niemieckich kupców z  Neutomischel.
Również do dnia dzisiejszego zachowało się w Lubieniu ( bo taką nazwę polską obecnie nosi ta osada ), 12 domów poniemieckich oraz 4 groby koło gospodarstwa Papiermuhle i ewangelicki cmentarz.
Niektóre domy zbudowane były z ogromnych bali na kamiennej podmurówce, kryte strzechą, inne natomiast budowane z cegły, kryte dachówkami.
Smutne jest jedynie to, iż niektóre z nich niszczeją coraz bardziej, gdyż nie są odpowiednio zadbane i nikt nie che się podjąć trudu ich odbudowy. Inne natomiast są wyremontowane i ukazują ich całe piękno, pomimo upływu lat i zmiany właścicieli.
Jeśli chodzi o nasze gospodarstwo, to z informacji, które udało mi się uzyskać od najstarszych mieszkańców wsi, dowiedziałam się, że po II wojnie światowej zmieniali się kolejno właściciele gospodarstwa nr 5 (wg obecnej, polskiej numeracji domów). Były to rodziny polskie, którym za bardzo nie zależało na sukcesywnym remontowaniu budynków o odpowiedzialnym gospodarowaniu.

(tekst opracowała mieszkanka Lubienia Natalia Hewczuk)